Jedną z największych zalet forum ogrodniczego jest możliwość poznania innych ogrodomaniaczek oraz ich ogrodów. Takie wizyty są mega inspirujące – można podejrzeć nowe rośliny, zestawienia, sposoby komponowania ogrodu. Tydzień temu miałam ogromną przyjemność zwiedzić ogród Joli. Gdyby mnie ktoś zapytał wcześniej, czy taki ogród jest w ogóle możliwy, to z pewnością bym odpowiedziała że nie. I bym się bardzo, bardzo pomyliła…
Wyobraźcie sobie typowy mazowiecki lasek sosnowy, z drzewami zbyt gęsto posadzonymi 30 lat temu, całkowicie zacieniającymi piaszczystą łachę. Zresztą, nie musicie sobie wyobrażać – zrobiłam zdjęcie jeszcze niezagospodarowanej części ogrodu:
Ale ładnie pokazałaś ogród Joli! Jestem pod wrażeniem ogromu włożonej pracy i osiągniętych efektów. To wielka zachęta dla tworzących ogrody w niesprzyjających warunkach.
Właśnie nie byłam pewna, czy to była zachęta, czy wręcz przeciwnie:D.
Starałam się bardzo podkreślić, że sadzenie tak wymagających roślin w takich warunkach oznacza mnóstwo pracy.
No, tak to jest, kiedy tworzy się ogród wbrew warunkom. Dużo pracy, a i gwarancji sukcesu nie ma. Sama coś wiem o tym. Ale jeśli ktoś chce realizować marzenie, taki przykład może dodać sił.
I z tą myślą podzieliłam się zdjęciami:D