Instapiątek w Patina Farm

Dzisiaj post niezupełnie ogrodowy ale chcę się z Wami podzielić bardzo inspirującą historią pewnego małżeństwa, które – będąc już niepierwszej młodości – spełnia swoje marzenia i odkrywa nowe możliwości.

Patina Farm to posiadłość, która wygląda jakby miała sto lat, a tymczasem została postawiona jakieś dziesięć lat temu. Jest dziełem małżeństwa architektów zajmujących się projektowaniem domów w stylu, który można nazwać „Stara Francja” – przywodzącym na myśl stare, prowansalskie zamki. 

Poznałam ich wiele lat temu, kiedy planowałam remont domu i interesowałam się wystrojem wnętrz. Przypadkiem trafiłam na ich bloga i wsiąkłam w historię powstawania Patina Farm – byłam pod wrażeniem, jak od zera można postawić dom, który wygląda jakby był bardzo stary. Bardzo mi się podoba też lawendowo-różany ogród. W stosunku do powierzchni działki i wielkości domu jest raczej niewielki ale ma mnóstwo uroku (nadawałby się jako jedna z inspiracji do mojego najbardziej popularnego postu o rabatach żwirowych:D)

Ogród jest w sumie niewielki, bo większość działki jest przeznaczona dla zwierząt – Steve i Brooke zaczęli od kur, potem owce, a niedawno nawet dwa cielaki sprowadzili. I powiem Wam – ta farma jest taka piękna, że człowiek od razu ma ochotę sam zająć się hodowlą zwierząt. Nic wymyślnego, same proste materiały, ale tak dobrze zaprojektowane i wykonane. Tutaj jest kurnik:

Wyświetl ten post na Instagramie.

Our chickens are an important part of our family. They keep the insect population down, and they break up the animal manure, allowing it to easily enrich our soil. When we added goats to our family, we turned our upper chicken coop into a barn and built this coop in the lower area of our property. We placed it behind our greenhouse, so we could use the greenhouse for extra storage. A few notes: • Our greenhouse is a kit: The Mount Rainier Greenhouse by Sunshine • Our coop is built out of Cedar • We have 9 nesting boxes for the chickens to use for laying eggs. • We have two poles that go across the coop. All of the chickens sleep on the roosting poles. • We have several windows in the coop with chicken wire so there is plenty of ventilation. • We use a combination of Koop Clean, diatomaceous earth and a combination of herbs, called “Nesting Box Blend” from Treats for Chickens @treats4chickens as bedding on the ground and in their nesting boxes. • Our chickens are free range, but we supplement their diet with dried meal worms, black oil sunflower seeds, flax seeds, and Thorvin kelp. Once a week, I sprinkle diatomaceous earth on their feed to keep them from getting internal parasites. They also get table scraps (fruits and veggies). • Since we don’t eat many eggs, we also feed the chickens their eggs (including the broken shells). The other eggs are given to the cats as well as to our friends and neighbors • We add apple cider vinegar to their water, which also helps with gut health. We include the layout of our coop and chicken run in our latest book, Patina Living. Link in my bio ❤️🐔❤️🐔❤️ I hope you enjoy this visit with our ladies! Wishing you a wonderful day from Patina Farm. • • • @stevegiannetti @giannettihome • • • #patinafarm #patinaliving #backyardchickens #freerangechickens #backyardfarm #hobbyfarm #ojai #ojaivalley

Post udostępniony przez Brooke Giannetti (@velvetandlinen)

A tutaj warzywnik:

Oczywiście, nie oszukujmy się: to są bardzo zamożni ludzie i mają znacznie większe możliwości niż przeciętne małżeństwo (czy to polskie czy amerykańskie). Tym niemniej zachwyca mnie to, jak bardzo są otwarci na nowości, jak przedsiębiorczy. On jest architektem, ona dekoratorką wnętrz i blogerką. Zaczynali od wspólnego projektowania  domów. Ponieważ ich ulubiony styl wymaga wyszukiwania najróżniejszych (również europejskich) antyków, otworzyli sklep internetowy z wyposażeniem wnętrz. Teraz powiększają jego ofertę o linię własnych ubrań. Ubrania zaprojektowała dla siebie Brooke i okazało się, że cieszą się dużą popularnością.  W międzyczasie zaczęli hodować zwierzęta. W wieku, kiedy większość ludzi myśli o emeryturze i bawieniu wnuków, oni mają siłę otwierać nowe biznesy. Obym w ich wieku była do nich podobna (fizycznie też – Brooke ma fantastyczną figurę:)).

1 myśl na “Instapiątek w Patina Farm”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *