Dzisiaj znalazłam dla Was bardzo fajną metamorfozę, autorstwa londyńskiej projektantki ogrodów – Charlotte Rowe. Ogródek – jak to w mieście – niewielki. Wcześniej składał się z samego trawnika. Po metamorfozie nadal trawnik jest jego głównym elementem (zgaduję, że ze względu na dzieci) ale wprowadzenie niewielkich w sumie zmian całkowicie zmieniło odbiór całości, prawda?
Widok w jedną stronę:
Wyświetl ten post na Instagramie.#beforeandafter #oneyearon #garden #transformation #charlotterowegardendesign
Post udostępniony przez Charlotte Rowe (@charlotterowegardens)
Widok w drugą stronę:
Prosta ścieżka z boku trawnika, wąskie rabaty po bokach (czyli jednak da się! koniecznie muszę się nauczyć, jak obsadzać takie rabatki!), zasłonięcie ogrodzenia, jakaś ozdoba na samym końcu – tyle wystarczy, żeby całość nabrała uroku. Jeżeli mąż boi się, że robiąc ogród, zabierzecie mu cały trawnik pod kwiatki – to pokażcie mu tą inspirację:D.