Jak wybrać styl ogrodu?

Wiemy już (no, powiedzmy, że wiemy;)), jak zrobić projekt ogrodu, ale czy wiemy, jaki ogród chcemy mieć? Mam wrażenie, że jedna z tych kwestii, które stanowią fundamentalną różnicę pomiędzy doświadczonym ogrodnikiem a początkującym.

Początkujący ogrodnik zapyta się: „jakie rośliny mam tu posadzić, żeby było ładnie?”. Doświadczony ogrodnik wie, że roślin jest takie mnóstwo, i można je zestawić na tyle różnych sposobów, że bez zawężenia kryteriów, określenia jakichś wytycznych po prostu nie sposób odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Co więcej, samo określenie „ładne” też jest wysoce nieprecyzyjne, bo jednemu podobają się ogrody bujne i swobodne, a inny ceni sobie porządek i brak chaosu. Dlatego w tym momencie pojawia się pytanie „W jakim stylu chcesz ogród? Jak ma wyglądać? Jakie ogrody Ci się podobają?”

Literatura i internet próbują tutaj pomóc, w wielkiej obfitości opisując różne style ogrodowe (angielski, japoński, formalny, naturalistyczny, nowoczesny – to te najbardziej znane). I biedny świeżo upieczony właściciel ogrodu czyta to wszystko i głowa mu puchnie, bo nie za bardzo potrafi odnieść te wszystkie informacje do swojego pustego kawałka ziemi. Najczęściej na początku każdy wie tylko ogólnie, że chce ogród „babciny” w którym będzie dużo kwiatów, albo odwrotnie – chce ogród „porządny”, w którym rośliny będą „znały swoje miejsce”, albo ogród nowoczesny, pasujący do bryły domu, albo po prostu chce ogród małoobsługowy, którym nie będzie musiał zawracać sobie głowy. Mało kto ma ochotę zastanawiać się nad różnicami między stylem angielskim a francuskim.

Sprawę dodatkowo utrudnia fakt, że ogrodów „w stylu” w jego czystej postaci jest naprawdę mało. Nawet jeśli ktoś mocno się inspiruje np.: stylem angielskim, to i tak musi go dopasować do lokalnych warunków i do ograniczeń swojej działki. Dlatego ogrody są najczęściej „inspirowane”, z mieszanką różnych stylów. Sama natknęłam się na ten problem kiedy organizowałam swojego pinteresta. Weźmy zdjęcie, które już kiedyś pokazywałam:

drzewo soliterowe z huśtawką; acres wild
proj.: Acres Wild; photo: Marianne Majerus

Potraficie określić styl tego ogrodu? Bo ja nie bardzo: ogród jest utworzony w starej posiadłości angielskiej, ale to nie jest typowy, tradycyjny angielski ogródek. Ze względu na otoczenie trudno go jednak uznać za nowoczesny. Na tablicę z ogrodami naturalistycznymi też niezbyt pasuje. Takich kłopotów miałam mnóstwo, dlatego w końcu się zirytowałam i znalazłam inny sposób organizacji zdjęć. Zamiast tworzyć odrębne tablice dla poszczególnych stylów (i potem w pocie czoła przeszukiwać je wszystkie w poszukiwaniu danego zdjęcia, które zapisałam pod zupełnie inną etykietką niż mi się wydawało), zadaję sobie tylko dwa pytania:

– czy kompozycja ogrodu jest geometryczna czy swobodna?

– czy ogród wygląda bardziej na nowoczesny czy raczej tradycyjny?

I stosownie do odpowiedzi umieszczam zdjęcie w jednej z czterech tablic.

Oczywiście, system nie jest doskonały, bo granica pomiędzy ogrodem geometrycznym a swobodnym jest często płynna, co widać zarówno na powyższym, jak i na poniższym zdjęciu:

projekt: Hoog Design; ogród niby nie geometryczny, ale jednak nie swobodny, prawda?

Z drugiej strony, na tablicę pt. ogrody tradycyjne swobodne trafią zarówno ogrody w stylu rustykalnym, jak i w stylu japońskim, które poza tymi dwoma cechami nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego.

Ale z mojego punktu widzenia to tylko drobne niedogodności. Ważne jest to, że zamiast na nadawaniu etykietek, mogę się skupić na tym, co trzeba zrobić, żeby osiągnąć podobny efekt.

Zanim przejdę do poszczególnych tablic, to napiszę jeszcze krótko, o co chodzi w poszczególnych kategoriach: na co zwrócić uwagę i dla kogo są bardziej odpowiednie, starając się przy tym nie popadać w banał i nie powtarzać informacji, które można przeczytać wszędzie indziej.

Ogrody geometryczne są dla osób ceniących porządek, jasne podziały przestrzeni, wizualny porządek. Najważniejszym elementem są strzyżone rośliny zimozielone: żywopłoty (które pełnią rolę nie tylko tła i osłony, ale również dekoracyjną) i topiary (czyli rośliny strzyżone w kule, stożki, sześciany, jak również inne figury geometryczne). Uroda tych ogrodów wynika bardziej z czytelnych podziałów przestrzeni niż pięknych roślin (co nie oznacza jednak, że takowych nie ma). Dzięki mocnej strukturze są atrakcyjne przez cały rok. Te ogrody są często kosztowne w zakładaniu, bo zwykle wymagają precyzyjnego ukształtowania terenu, nawierzchnie twarde występują w większej ilości (i lepszym gatunku) niż przy ogrodach swobodnych.  Tego rodzaju ogród nadaje się dla osób lubiących planować z wyprzedzeniem, zdyscyplinowanych i zdecydowanie nie polecam go kolekcjonerom roślin, którzy nie potrafią się powstrzymać przed spontanicznymi zakupami w sklepach ogrodniczych.

Ogrody swobodne odwrotnie – są idealne dla osób lubiących improwizację, zmiany, elastyczność. Takich, które nie lubią stosować się do z góry przyjętych wytycznych. Nie znajdziecie w nich linii prostych (w każdym razie – niewiele); zamiast precyzyjnie przyciętych roślin zimozielonych rosną w nich krzewy o naturalnym pokroju a linie rabat są płynne. Te ogrody z założenia mają przybliżać człowieka do natury i w związku z tym wpisana jest w nie otwartość na pewien nieporządek. Wszystko powyższe nie oznacza, że przy takich ogrodach nie stosuje się żadnych zasad i panuje pełna dowolność – nic bardziej mylnego. Po prostu te zasady są mniej widoczne. Są też tańsze do zrobienia, bo dostosowywanie się do natury mniej kosztuje niż podporządkowywanie jej sobie.

O ile przy kryterium geometryczne/swobodne wydaje mi się, że bardziej istotny jest charakter ogrodnika, o tyle przy wyborze między ogrodem tradycyjnym a nowoczesnym kierowałabym się raczej otoczeniem i stylem domu. Przy tym podziale istotny jest dobór materiałów, ozdób, roślin. Dla porządku powinnam napisać, że w ogrodach tradycyjnych (w zależności od stylu) będzie albo wiklina, albo terakotowe donice, albo cegła, a w nowoczesnych beton czy corten ale aż mnie skręca jak mam pisać takie banały. Tym bardziej, że nie zawsze są prawdą. Natomiast myślę, że nie pomylę się bardzo jeśli napiszę, że jest znacząca różnica w doborze roślin. Kiedyś głównym kryterium doboru roślin były kwiaty: im większe, bardziej kolorowe, tym lepiej. Zarówno w ogrodach angielskich jak i wiejskich celem było „jak najwięcej kwiatów”. Pokrój, ulistnienie były mniej istotne, a o przebarwieniach jesiennych w ogóle nikt nie myślał. Dopiero stosunkowo niedawno pojawił się pomysł, że jeśli zestawimy np.: pionowo rosnące trawy z poziomo rozkładającymi się krzewami, to w zasadzie nie potrzebujemy już kwiatów. Stąd zaczęła się tendencja dobierania roślin pod katem ich całosezonowej atrakcyjności: od wielkości kwiatów ważniejsze jest, aby nie trzeba ich było podpierać. Bardziej zwraca się uwagę na takie cechy jak korzyści dla owadów zapylających i wygląd rośliny poza okresem kwitnienia. Dlatego w nowoczesnych kompozycjach częściej spotyka się trawy, turzyce, żurawki i rozchodniki niż róże, piwonie i ostróżki.

Tak więc, jeśli ktoś szuka inspiracji dla swojego ogrodu i chciałby skorzystać z mojego pinteresta, to polecam pobieżne zapoznanie się z wszystkimi czterema tablicami (tzn.: tablic mam dużo więcej, ale na tych czterech ogrody są pogrupowane  wedle stylów); zdecydowanie, czy bardziej nam odpowiada geometria czy swoboda, czy do naszego domu bardziej będzie pasował styl tradycyjny, czy nowoczesny. Jak już to będziemy  wiedzieli, wtedy przyglądamy się bardziej szczegółowo jednej z czterech tablic i zastanawiamy się nad dalszymi kwestiami: czy (w ramach ustalonych granic) bardziej nam odpowiadają np.: ogrody bylinowe, z mnóstwem kwiatów, czy raczej wolimy ogród małoobsługowy i powinniśmy się wtedy skupić na krzewach; czy geometria ma rządzić tylko w układzie ogrodu, czy w nasadzeniach również? Tym sposobem, metodą kolejnych przybliżeń, można dojść do tego, jaki ogród będzie nam najbardziej pasował.

OGRODY TRADYCYJNE GEOMETRYCZNE

Tutaj znajdują się głównie ogrody inspirowane stylami: formalnym, francuskim, i częściowo angielskim (przy czym nie mam tutaj na myśli angielskiego ogrodu krajobrazowego – takiego, jak ogród pana Darcy’ego w Pemberley, którym zachwycała się Elizabeth w „Dumie i Uprzedzeniu” – ani też stylu english cottage, o którym będzie dalej).

Charakterystyczna dla tego kierunku jest symetryczna kompozycja, z osiami przecinającymi się pod kątem prostym. Strzyżone żywopłoty podkreślają kompozycję, a topiary nadają mu rytm. Ozdoby (w postaci rzeźb, fontann, zegarów słonecznych itp) ustawia się centralnie, na przecięciu osi lub symetrycznie względem niej.

mały ogród w stylu formalnym
ogród inspirowany stylem formalnym - z wyraźnym teatralnym zacięciem;

Historycznie, tego rodzaju ogrody powstawały w wielkich posiadłościach arystokratycznych, ale przecież nie będziemy się inspirować Wersalem. Te zasady równie dobrze można zastosować w ogrodach o mniejszej skali.

mały ogród w stylu formalnym

 Jeżeli komuś podobają się takie uporządkowane ogrody, ale nie chce rezygnować z kwiatów, to proponuję inspirować się angielskimi ogrodami, w których sztywne, formalne ramy uzupełnione są bogatymi rabatami bylinowymi. Świetny ogród w tym stylu pokazuje Stephenthegardener na instagramie.

projekt: Jeremy Allen
centralna oś zakończona elementem ozdobnym (w tym wypadku ławeczką) obramowana po obu stronach lustrzanymi rabatami bylinowymi- esencja stylu formalnego;

Jeżeli chcecie nieco mniej imponujący przykład, to proponuję ogród Diny Deferme (choć ten jest akurat z Belgii)

romantyczny ogród diny deferme

Trzeba jednak pamiętać, że to zdecydowanie nie jest styl dla zapracowanych osób, niezbyt zainteresowanych ogrodnictwem.

W Polsce też można spotkać ogrody w tym stylu. Np.: Jola bardzo fajnie podzieliła swój mały ogródek na odrębne strefy (weźcie pod uwagę, że zdjęcie jest z kwietnia, kwitną tylko wiśnie, a mimo to ogród robi dobre wrażenie dzięki mocnej strukturze). Monika zrobiła cudne rabaty bylinowe w formalnym układzie.

OGRODY TRADYCYJNE SWOBODNE

[link] Jeżeli ktoś nie lubi planować, trzymać się sztywnych ram, ceni sobie możliwość improwizacji, to jedną z możliwości jest styl wiejski. Może on się wywodzić z naszej rodzimej tradycji (ogrody „babcine” fachowo nazywane ogrodami w stylu rustykalnym) i wtedy znajdą się w nim ozdoby z wikliny, cynowe wiadra, koła młyńskie itp.  Rosnąć w nich powinny proste i znane rośliny, typu jaśminowce, kaliny, drzewa owocowe, lilaki, astry, łubiny, dużo kwiatów jednorocznych w rodzaju maków czy kosmosów.

uroczy ogródek w stylu rustykalnym
prawda, że uroczo nieporządny?

Generalnie jest to bardzo przyjemny, swojski styl, niedrogi w założeniu i utrzymaniu. Jeżeli jednak ktoś ma skłonności do iglaków szczepionych na pniu lub żyć nie może bez klonów palmowych, to to nie jest styl dla niego. Ania podpowiada, że ten styl najlepiej się odnajduje w otoczeniu starych domków, w niezbyt dużych ogrodach, a to z tego powodu, że perfekcyjny trawnik to nie było coś, na czym by naszym chłopskim przodkom zależało. Ale że w naszych współczesnych warunkach bez kawałka trawnika trudno się jednak obejść, to można się inspirować stylem english cottage, w którym trawniki jak najbardziej są na miejscu. Podobnie jak romantyczne ławeczki, pergole obrośnięte różami, kamienne murki porośnięte mchem, ostróżki, powojniki itd.

ogród Margeary Fish w East Lambrook jest jednym z najsłynniejszych przykładów stylu "cottage"; niewiele się zmienił od śmierci Margeary w 1969 r. co wcale nie przeszka mu nadal zachwycać odwiedzających;
rabaty bylinowe kipiące od kwiatów to esencja stylu angielskiego, zarówno w jego formalnym i wiejskim wydaniu

Ale nie tylko ogrody wiejskie są na tej tablicy. Popatrzcie tutaj:

po kliknięciu w zdjęcie będziecie mieli więcej i większych zdjęć z tego cudownego ogrodu

To nie jest ogródek w wiejskim stylu, chociaż zdecydowanie swobodny i zdecydowanie tradycyjny (i zdecydowanie na wsi:D). Czy potrafię określić styl tego ogrodu? Absolutnie nie. Czy mi to przeszkadza? Absolutnie nie. Czy zamieszkałabym w nim? Choćby zaraz;).

Bressingham Gardens

To jest jeden z bardzo niewielu ogrodów angielskich zbudowanych na bazie kompozycji z różnych iglaków. Do tego swobodnie prowadzone rabaty – i mamy ogród który prawdopodobnie jest najbardziej zbliżony do gustu większości naszych rodaków. Stety-niestety, ja tego upodobania nie podzielam, dlatego nie znajdziecie u mnie zbyt wielu tego rodzaju inspiracji;). Co nie oznacza, że polskich ogrodów nie doceniam, bo zachwycam się choćby (wszystkim znanym) Ogrodem Tamaryszka oraz mniej znanym ogrodem pt. „Roślin Menażeria” (aby docenić koszt i wiedzę ogrodniczą właścicielki ogrodu zapraszam do obejrzenia zdjęć ze wszystkich pór roku – ten ogród nie ma „wstydliwych momentów”). 

OGRODY NOWOCZESNE GEOMETRYCZNE

Na tej tablicy królują szeroko rozumiane ogrody modernistyczne. Geometria jest w nich równie ważna jak w ogrodach formalnych ale zamiast symetrii tu rządzi asymetria. Nie prowadzimy prostych osi, wzdłuż których równo rozmieszczamy elementy dekoracyjne, a raczej nakładamy na siebie płaszczyzny trawnika, rabat, wody, tarasu, tworząc bardziej nieregularny i dynamiczny wzór (brzmi znajomo? Słusznie, bo metoda Johna Brookesa którą tutaj przedstawiłam ma właśnie modernistyczne korzenie). Manipulacja przestrzenią to klucz do tego stylu. Jeśli dobrze się ją rozegra, to ozdoby przestają tak istotne jak np.: w stylu formalnym.

ogród nowoczesny, prosty i bez fajerwerków; nawet biały żwir nie razi...
nadal bardzo ograniczona ilość roślin - całość robi wrażenie ze względu na intrygujący kontrast przeplatających się nawierzchni
jesień, więc kwiatów nie ma, ale ogród jest nadal piękny dzięki kontrastom faktur i pokrojów roślinności

Oczywiście, tak samo jak w ogrodach formalnych, geometryczną strukturę można wypełnić bylinowymi nasadzeniami:

projekt: Robert Broekema; rabaty bylinowe w nowoczesnej odsłonie;
projekt: studio London Garden Designer; bujne rabaty bylinowe w nowoczesnym ogrodzie
projekt: Mien Ruys

W Polsce ogrody nowoczesne powoli się przebijają do świadomości ogółu. Wielkie zasługi w popularyzacji tego trendu ma tutaj oczywiście Danusia Młoźniak. Ogrody Danusi są nowoczesne poprzez dobór roślinności oraz dodatków, nie są natomiast modernistyczne (w takim sensie jak powyżej, że najważniejszy w nich jest wzajemny układ powierzchni). Danusia jest miłośniczką roślin i zestawia je z wielkim talentem. Wybiera głównie rośliny atrakcyjne z liści i dobiera je tak, żeby kontrastowały kolorem i pokrojem a następnie sadzi w dużych grupach. Dzięki temu jej ogrody są piękne przez cały rok. Moim ulubionym jest „Ogród z lustrem” który dawno temu pokazywała Maja w ogrodzie. Za przykładem Danusi, założone przez nią forum Ogrodowisko stało się mekką zwolenników ogrodów nowoczesnych. Znakomite przykłady ogrodów nowoczesnych można zobaczyć u Marzenki, u Oli, czy u Ani, że wymienię tylko trzy.

OGRODY NOWOCZESNE SWOBODNE

Na tej tablicy lądują oczywiście ogrody w stylu naturalistycznym. To jest kierunek, który obecnie robi najwięcej szumu na świecie, a to za przyczyną Pieta Oudolfa i całego ruchu, który stworzył, a któremu nadano nazwę New Perrenial Wave. Z całą pewnością będę jeszcze nie raz o nich pisała, więc na razie powiem tylko że istotą tego ruchu są nasadzenia trawiasto-bylinowe odzwierciedlające naturalne ekosystemy. Oczywiście, najbardziej znane są rabaty preriowe:

rabata preriowa w prywatnym ogrodzie Pieta Oudolfa w Hummelo;
Adam Woodruff jest jednym z bardzo znanych projektantów rabat preriowych

Ale dokładnie tak samo można zrobić nasadzenia w bardziej cienistych warunkach:

projekt: Roy Diblik; nasadzenia z turzyc i host;

Kłopot w tym, że tego rodzaju nasadzenia potrzebują dużo miejsca i właściwego otoczenia. Wymagają też dużej wiedzy o roślinach na etapie planowania rabaty. W efekcie, ogrody preriowe najlepiej odnajdują się w przestrzeniach publicznych, parkach, ogrodach pokazowych. W Polsce potrafię wskazać tylko dwie prawdziwe rabaty preriowe w ogrodach prywatnych: w ogrodzie Kasi i Andrew Bellingham oraz realizację Ani Stachurskiej dla klienta. Ale oczywiście, nie oznacza to, że styl naturalistyczny nie ma zastosowania w ogrodach prywatnych.

ta rabata jest zbyt mała, żeby ją uznać za typową rabatę preriową, ale rosną na niej rośliny typowe dla tego typu nasadzeń; projekt: Jorg Pfenningschmidt;
ogród prywatny zaprojektowany przez Jorga Pfenningschmidta w stylu naturalistycznym;
projekt: Atelier Partero; podjazd w stylu naturalistycznym

Bardzo mi się podobają projekty czeskiej pracowni Atelier Partero. Mimo że w nasadzeniach przeważają trawy, to wiosną ich ogrody też wyglądają wspaniale:

projekt: Atelier Partero; zdjęcie prawdopodobnie z kwietnia;

Ogrody Noela Van Mierlo tak doskonale imitują naturę, że trudno czasem uwierzyć, że są dziełem człowieka:

projekt: Noel Van Mierlo; te nasadzenia nie mają zupełnie nic wspólnego z tradycyjnymi rabatami kwiatowymi;

Do naturalistycznych ogrodów zaliczam też ogrody minimalistyczne, co do których niektórzy mieliby wątpliwości, czy jeszcze zasługują na miano ogrodów:

projekt: Green Cube
projekt: Marcus Barnett; widać, że to jest bardzo duży i kosztowny projekt? Nie widać. I o to zapewne chodzi.

Uff, chyba starczy tych inspiracji, co? Jeszcze kilka zdjęć i strona będzie się otwierała przez miesiąc. Generalnie chodziło mi o to, żeby pokazać, że zarówno „ogród tradycyjny”, jak i „nowoczesny”, jak i „naturalistyczny” niejedno ma imię i że pod tymi etykietkami mogą kryć się bardzo różne wizje.  Chciałam też pokazać, jak bogaty i różnorodny jest świat ogrodów. Przy dzisiejszym dostępie do informacji i zdjęć naprawdę nie jesteśmy skazani na inspirowanie się ogrodem sąsiada i gazetką w markecie;). Życzę wielu godzin spędzonych szczęśliwie przy pięknych ogrodach!

6 myśli na “Jak wybrać styl ogrodu?”

  1. Świetny post, czytałam z dużym zainteresowaniem (i od razu „rozmawiałam” z Tobą w głowie). Może tylko kilka refleksji.
    Odnosząc się do kilku ostatnich, minimalistycznych, jak je określiłaś, przestrzeni – dla mnie ogród to zamknięta, „zielona” przestrzeń, spójna kompozycyjnie. Zdecydowanie, ogród nie oznacza tylko przestrzeni o bardzo widocznej ingerencji ogrodnika.
    Fajnie, że w jednym tekście przypomniałaś to niesamowite bogactwo ogrodów, z którego możemy czerpać, i radość i inspirację. I wybrać kierunki, w które chcemy się zagłębić, bo bliższe są naszej wrażliwości. Mnie najbardziej ciągnie jednak do ogrodów modernistycznych, ale głównie pod względem układu przestrzeni, gry płaszczyzn (np. pełnych – pustych), asymetrii. Gdybym dziś zakładała ogród, zapewne miałby tego typu układ. Ale – już wybór roślin i sposób obsadzania przestrzeni w ogrodach modernistycznych nie jest bliski memu sercu – zbyt chłodny, zbyt „porządny”, tu potrzebuję nieco bogatszej w gatunki i swobodniejszej mieszanki.
    A co Tobie w duszy gra?

    1. Ciebie ciągnie do modernistycznych? Zupełnie tego nie widać w Twoim ogrodzie:D. Mnie – mimo najróżniejszych fascynacji – najbardziej ciągnie do ogrodów w stylu J.Brookesa: modernistyczny układ powierzchni ale naturalistyczne nasadzenia. Najbardziej lubię, jak „nowoczesność” przeplata się z „tradycją”, a dokładniej: z „naturalizmem”. Na styku różnych stylów powstają najciekawsze pomysły – moim zdaniem:D

  2. Lubię czytać to, co piszesz. Lubię i tu i tam :), tylko tu jest spokojniej niż w oku cyklonu :).
    Jakiś czas temu spytałaś, jaki chcę mieć styl ogrodu – i chyba właśnie taka była odpowiedź: na styku :). Bez sztywnych reguł, bo wtedy jest duża szansa na przeplatanie się stylów i trendów w sposób płynny, naturalny – jak w naturze. Ogrody dopracowane do ostatniej kropki wydają mi się sztuczne, nieprawdziwe – choć inny obserwator będzie nimi zachwycony, bo dadzą mu poczucie spełnienia, bezpieczeństwa, pełnej kontroli. Ja potrzebuję w ogrodzie odrobinki szaleństwa :)

    1. ogrody dopracowane i dopieszczone podziwiam ale do nich nie aspiruję:D
      Z tym „na styku” trzeba jednak uważać, żeby nie przedobrzyć i nie przesadzić z ilością pomysłów. Czytałaś ostatniego posta Tamaryszka o spójności w ogrodzie? :)

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *