Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić czeskie studio projektowe: Atelier Partero. Pokazywałam dwa projekty tego studia w poście o kontekście miejsca a dzisiaj chciałabym zaprezentować więcej ich prac, bo to jedna z moich ulubionych pracowni robiących ogrody w stylu naturalistycznym.
Atelier Partero poznałam dzięki znajomej, która pokazała na forum poniższe zdjęcie:
Zdjęcie przedstawia podjazd do domu i mnie zachwyciło absolutnie, bo ten front wygląda zupełnie inaczej niż wszystko, co do tej pory widziałam i znam. Jest uroczo nieformalny i swobodny. Co prawda, mam wątpliwości co do żwiru jako materiału na główny podjazd ale przecież nie ja tam chodzę:D.
Powyższe zdjęcie przedstawia ten sam ogród, tylko z tyłu domu. Dobrze ilustruje styl projektowania tej pracowni, bardzo naturalistyczny. Te ogrody są nowoczesne ale nie znajdziecie tutaj szpalerów z grabów i rabat pod linijkę. Gdybym zobaczyła same projekty, to nie spodziewałabym się, że kryją się pod nimi takie piękne ogrody:
Bardzo trudno się tutaj dopatrzyć jakichkolwiek geometrycznych wzorów, rytmów a mimo to ogrody sprawiają niesamowite wrażenie.
Ogrody w ciągu roku
Jak widać, w tych ogrodach przeważającą część roślin stanowią trawy i turzyce, dlatego od razu zapala mi się lampka „a jak one wyglądają w innych porach roku?”. Bo – jak wiadomo – trawy robią szał dopiero późnym latem. Z tego względu szczególnie zwracam uwagę na zdjęcia z pierwszej połowy roku.
Powyżej można porównać, jak wygląda ogród obsadzony samymi śmiałkami darniowymi w porze kwitnienia i przed kwitnieniem. Zwróćcie też uwagę na drzewa: zwykłe sosny pospolite i brzozy w nieco szlachetniejszej odmianie ‚doorenbos’. Śmiałki to też w sumie bardzo pospolite trawy. Czyli bardzo prostymi środkami został osiągnięty bardzo fajny efekt. Przynajmniej mi się podoba.
Tutaj z kolei można zobaczyć zestaw turzycy (podejrzewam odmianę ‚Ice Dance’), zimozielonych kulek i świdośliwy (chociaż pewności nie mam, bo moje świdośliwy przebarwiają się na żółto a nie na pomarańczowo) w odsłonie wczesnowiosennej i późnojesiennej. Też fajny, no nie?
Ogrody na wsi
Bardzo podobają mi się ogrody wiejskie w wykonaniu Atelier Partero – drzewa owocowe i kwiaty polne przywołują klimaty wakacji u babci. Prosto i bezpretensjonalnie. Aż chce się rozłożyć koc i całe popołudnie czytać książkę:D.
Na tym ostatnim zdjęciu zwróciłam uwagę na ogrodzenie, którego w zasadzie nie ma. Kilka prostych belek i siatka leśna między nimi (której z daleka nie widać) pozwalają bez przeszkód delektować się widokiem szerokich pól w oddali. Zachwyconam!
Ogrody w mieście
Oczywiście, Atelier Partero robi również ogrody miejskie.
Niezależnie od tego, czy ogród jest miejski czy wiejski, z dużym budżetem czy małym – styl Atelier Partero charakteryzuje się pewną nonszalancją i bezpretensjonalnością, która mnie osobiście bardzo pociąga. Te ogrody są dla ludzi.
Ostatnie zdanie to genialne podsumowanie :-).
:D:D dzięki:)
Tak, piękne ogrody. Bez zadęcia, panuje prostota i swoboda. Są nowoczesne i przyjazne. Mało gatunków! I mało kwiatów. Coś zupełnie innego od polskich ogrodów.
Z tym, że mówiąc „polskie ogrody” masz zapewne na myśli „ogródek pani Zosi” i „pani Krysi”. Nie mają szans przy takim porównaniu. Ale już np.: ogrody Agnieszki Hubeny-Żukowskiej jak najbardziej mogą stawać w szranki:D
Tak… Ale i większość zdecydowana naszych forumowych ogrodów jest bardziej wypełniona kolorem i kwiatami, mam wrażenie, że ich poszukiwanie jest chyba najważniejszą sprawą przy urządzaniu ogrodów, nie sądzisz?
Ogrody Agnieszki mają klasę i wdzięk, fakt.
Owszem, te ogrody są…. mniej kwieciste, niż większość ogrodów, które odwiedzałam. Nie wiem, czy dałoby się w nich prowadzić takie rozmowy jak np.: w ogrodzie Ani czy Izy: „A co to za odmiana?”, „a czy lepsza od innych?” „a jaki to krzew?”, „nie wiedziałam że tak długo kwitnie” itd:D.
Ogrody Atelier Partero ewidentnie mają bardziej przypominać naturę, niż budzić podziw wyszukanymi okazami roślin:D