Przez ostatnie dwa tygodnie nie było instapiątków, bo jakoś nie mogłam znaleźć w sobie weny i nie widziałam nic ciekawego, o czym warto by było napisać. Jednym słowem – listopad się zaczął. Ale post o żywopłotach formalnych przywrócił mnie do życia i udało mi się znaleźć dla Was kilka perełek. Mam nadzieję, że wyjaśnią, dlaczego to właśnie żywopłoty cisowe są moimi ulubionymi :D.
Popatrzcie tylko, jak precyzyjnie można przyciąć cisa. Czy nie zasługuje na tytuł „króla żywopłotów?
I kto twierdzi, że cis wolno rośnie?
Tutaj kulki bukszpanowe na tle żywopłotu cisowego – ładnie widać różnicę kolorów.
Tutaj też zestawienie bukszpana i cisa – w wyjątkowo klasycznym wydaniu.
I znowu bukszpan i cis, tym razem w wydaniu nowoczesnym. Bukszpana wśród morza hakonechloi nie widać, dopóki jesien jej zrudzieje.
Przekonałam kogoś?:D
Wreszcie insta-piątek :) Mnie nie musiałaś przekonywać, też lubię cisy :)
Uprzedzałam – forumki z ogrodowiska nie wyczytają tutaj nic nowego. Ale właśnie piszę o żywopłotach nieformalnych i może tam uda mi się napisać coś ciekawego:D
Uprzedzałam – forumki z ogrodowiska nie wyczytają tutaj nic nowego. Ale właśnie piszę o żywopłotach nieformalnych i może tam uda mi się napisać coś ciekawego:D
Wszystkie żywopłoty cudowne, uwielbiam cisy. Ależ przycięte idealnie!
Cis jest zawsze elegancki, praktycznie niezniszczalny, przyjazny wobec roślinnych sąsiadów. Może być doskonałym tłem dla ogrodu w różnym stylu albo grać pierwsze skrzypce w jakiejś wyszukanej formie. Dla mnie ideał.
Na grupach ogrodowych nie jest to popularna opinia:D