Na dzisiejszy instapiątek poszukałam dla Was trochę więcej więcej informacji o żywopłotach rodzimych, bo to chyba jest najciekawszy temat dla wszystkich. Tak jak pisałam wcześniej – tego rodzaju żywopłoty sadzone są w wiejskich okolicach, najczęściej na polach i przy drogach – to nie są eleganckie, precyzyjnie przystrzyżone żywopłoty cisowe.
Sadzenie żywopłotów rodzimych
Jak pisałam wcześniej, sadzonki na żywopłoty rodzime kupuje się w formie patyczków z gołym korzeniem. Z założenia powinny być bardzo tanie. Zauważcie jednak, że mimo to, cały pas ziemi jest odchwaszczony i porządnie przygotowany do sadzenia. Nie ma chodzenia na skróty i sadzenia w dołki, moi drodzy!
A druga rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to porządne zabezpieczenie posadzonego żywopłotu – paliki, siatki, słupki. Podejrzewam, że w niektórych przypadkach koszt zabezpieczeń przekracza koszt samych sadzonek.
Na ostatnim zdjęciu widać, ile miejsca trzeba przeznaczyć na żywopłoty rodzime – dużo więcej, niż na formalne.
Cięcie żywopłotów nieformalnych
Wiem, że to brzmi jak sprzeczność ale już spieszę tłumaczyć: żywopłoty formalne tnie się nawet dwa razy do roku, żeby utrzymać precyzyjny kształt. Żywopłoty nieformalne tnie się raz w roku, czasem nawet co dwa trzy lata – niekoniecznie dbając o czystość i precyzję linii. Chodzi tylko o to, żeby żywopłot był gęsty, zwarty i żeby nie zajmował zbyt dużo cennego miejsca (jak klikniecie w strzałki z prawej strony, to możecie zobaczyć, jak wyglądają te żywopłoty po cięciu).
W takim cięciu chodzi tylko o utrzymanie porządku i uniknięcie efektu „zarośniętych chaszczy”. Krzewy mają różne tempo i charakter wzrostu: niektóre puszczają rzadkie i długie gałęzie, inne mają przyrosty gęste i krótkie. Jak się to wszystko zostawi bez kontroli, to wychodzi busz. Przy cięciu tego buszu trzeba tylko pamiętać o ochronie zwierząt. Jeśli w żywopłocie zagnieździły się ptaki (co jest bardzo prawdopodobne i pożądane), to z cięciem należy się wstrzymać do czasu, kiedy młode nauczą się latać. Zwykle jest to druga połowa sierpnia.
A tutaj robota dla chętnych. Ja powiem tylko: wow! WOW!!!
Fajnie, właśnie miałam niedosyt po pierwszym artykule ;)
:D