Instapiątek: drzewa ogławiane

  • Joanna 

W ramach instapiątku pokażę dzisiaj kilka zdjęć, które chyba wyjaśniają, dlaczego ogławianie drzew nie jest popularne:

To są przykłady drzew ogławianych nie dla pozyskania drewna tylko ze względu na zbyt duże rozmiary. Po przewinięciu ostatniego zdjęcia możecie zobaczyć, jak ta wierzba w środku ogrodu wyglądała wcześniej i jak wyglądały prace przy cięciu. Są trudne, niebezpieczne i długotrwałe. I za trzy lata trzeba je będzie powtórzyć. Niestety, to jedyny sposób, aby drzewo z natury duże, mogło rosnąć bezpiecznie na małej działce.

Ktoś mógłby się zapytać, czym takie obcięte do zera topole różnią się od tych, które pokazywałam w poprzednim poście jako przykład okaleczonych drzew. Jak sądzę, odpowiedź brzmi: regularnością cięcia. Jak ktoś się decyduje na ogławianie drzewa, to musi to później robić regularnie. Niekoniecznie co roku, ale co trzy, cztery na pewno. Gałązki, które wyrastają z obciętych konarów nie są połączone z tkanką macierzystej, tylko rosną płytko, pod samą korą. Dlatego dużo łatwiej się wyłamują i stanowią niebezpieczeństwo dla przechodniów.

Ponadto zauważcie, że przycinane są wszystkie młode przyrosty, a nie tylko te, które aktualnie nam przeszkadzają.

Prawie tak samo ale „prawie” robi dużą różnicę…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *